Gdy tylko para zamknęła drzwi wybuchła nie pohamowanym śmiechem.
Ludzie na korytarzu dziwnie się na nich patrzyli. Śmiejąc się doszli do
pokoju Kai. Gdy cała reszta ich zobaczyła również dziwnie się na nich
spojrzeli, a po chwili Louis powiedział:
-Z czego się tak śmiejecie?
-Przez najbliższy czas nie możemy nie możemy uprawiać sexu- powiedzieli równo i przytuleni do siebie zaczęli się śmiać.
-Ale jak too?- zapytał Louis.
-No
pan doktor myśli, że jesteśmy razem i prosił Kaję żeby mnie
przyprowadziła po to, żeby mi powiedzieć bym poczekał ze sprawami
łóżkowymi dopóki Kaja nie wydobrzeje- powiedział i cicho się zaśmiał.
-Spoko- powiedział Lou.
-Ojj ranisz me serce- powiedziała Kaja teatralnie łapiąc się za klatkę piersiową.
-Jesteście chorzy- skwitował krótko Harry.
-To z miłości- powiedzieli równo i wybuchli śmiechem.
-Dooobra dość tego, co robimy teraz?- powiedział zniecierpliwiony Lou.
Wszyscy wzruszyli ramionami, co zezłościło Louisa. Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Był to dr.Nelson.
-Witam ponownie- powiedział- mam dla pani dość dobrą wiadomość.
-Tak? A jaką?- zapytała Kaja.
-Za pół godzinki dostanie pani wypis.
-Czyli, że idę do domu?
-Dokładnie tak panno Payne.
-O ja cie! Ale się cieszę- mówiła podekscytowana.
-To ja wrócę niedługo z wypisem i receptami.
-Dobrze panie doktorze.
Lekarz tylko się uśmiechnął i wyszedł.
-Noo to idę do domu!- krzyczała dziewczyna biegając po pokoju.
-Uspokój się wariatko- śmiał się Hazz.
-Ojj weź przestań! Do domu idę!- mówiła śmiejąc się dźwięcznie.
-Przynajmniej wy macie gdzie mieszkać- powiedział Zayn z wyraźnie smutną miną.
-A ty co? Przecież masz dom- powiedziała Danielle.
-Noo wyszło tak, że nie mam.
-Jak to?- zapytał Harry.
-Noo dzisiaj wróciłem rano i chciałem dokończyć sprawy z kupnem domu. Deweloper chciał mnie wykiwać i chciał zgarnąć za ten dom podwójną cenę, więc mu powiedziałem żeby się wypchał.
-O kurde... Co za frajer!- powiedział Nialler.
-Nooo- powiedziała Kaja, EL i Dani równocześnie.
-To mówisz, że nie masz obecnie mieszkania, tak?- zapytała Kaja.
-Noo tak- odpowiedział Zayn.
-I powiedzmy, że nie masz się gdzie podziać?
-Dokładnie- powiedział a na jego twarzy pojawił się grymas.
-No to już masz się gdzie podziać- powiedziała szeroko się uśmiechając.
-Poważnie mówisz?- zapytał, a reszta dziwnie na nich patrzyła.
-Jak najbardziej- odpowiedziała.
-Omg! Kocham cię!- powiedział i z całej siły przytulił przyjaciółkę.
-Bo mnie za chwilę udusisz!- śmiała się.
-Ojj nie marudź- powiedział i pocałował ją w policzek.
-Noooo to musimy mnie spakować, odebrać wypis, pojechać do kompleksu, spakować twoje rzeczy, jechać do mnie, rozpakować cię w jednej z sypialni i będziemy razem mieszkać- powiedziała jednym tchem.
-Powoli powoli! Na początku to musisz odebrać wypis kochana- powiedziała El.
-Noo wiem.
Po chwili usłyszeli pukanie do drzwi, w których stał lekarz. Wręczył ucieszonej dziewczynie wypis, inne dokumenty i recepty i pożegnał się ze wszystkimi. Wszyscy ciepło się ubrali, Zayn zabrał walizkę dziewczyny i wszyscy razem kierowali się do tylnego wyjścia, ponieważ Kaja nie chce rozmawiać o tym wszystkim z dziennikarzami, a przynajmniej nie teraz. Kaja razem z Zaynem udała się do jego auta, które od zawsze dziewczyna uwielbiała pod względem technologii oraz wyglądu itp. Z uśmiechami na twarzach jechali do domu Kai. Zaparkowali przed garażem i udali się do środka. Weszli do dość nowoczesnego przedpokoju. W szafie zostawili kurtki i nie czekając na innych przeszli do salonu. Zayn na kanapie położył walizkę przyjaciółki i podążył za nią do kuchni. Dziewczyna podeszła do lodówki, a ta o dziwo była wypchana po same brzegi... Była trochę zdziwiona, lecz wiedziała, że brat nie pozwoli jej teraz jeść tak od niechcenia.
-No i mamy co jeść- powiedziała.
-Chociaż tyle na dobry początek. Kiedy reszta przyjedzie?
-Za jakieś pół godzinki powinni być- odpowiedziała blondynka.
-Do ok. To gdzie mogę spać?- zapytał Zay.
-W tym domu jest pięć sypialni, więc możesz spać w której chcesz.
-Aaa w twojej mogę?- zapytał szeroko się.
-Jak ci się będą śnić potwory. Tylko wtedy- powiedziała i zaczęła się śmiać.
-Coś czuję, że będę miewał koszmary- powiedział i wystawił jej język.
-Mhm...Tylko spróbuj kłamczuchu.
-Ojj kochanie nie bulwersuj się- powiedział i przytulił dziewczynę.
-Ja ci dam kochanie!- powiedziała i mocniej wtuliła się w chłopaka.
-Oj tam nie marudź- powiedział cicho.
-Nooo dobrze. Chodź wybierzemy ci pokój- powiedziała i pociągnęła go za sobą na górę.
Przechadzali się po piętrze gdy nagle Zayn wszedł do jednej z sypialni.
-Ta mi się podoba- powiedział kładąc się na łóżku.
-Ale to jest moja sypialnia! Won mi stąd- mówiła śmiejąc się.
-Eeej no!
-Wybieraj inną i bez marudzenia kochany.
-Noo dobra- powiedział i ze spuszczoną głową wyszedł na korytarz.
-Ojj głupolu!
-Tylko nie głupolu dziewczynko!- powiedział i szturchnął dziewczynę w ramię.
-Nie bij brutalu!- powiedziała i kopnęła go w nogę.
-Chcesz się bić?!- zapytał.
-Nieee dzięki. Nie będę się biła z kimś, kto stosuje takie tortury jak łaskotki itp.
-No i słusznie młoda damo- powiedział- wybieram tą- wskazał palcem na ciemne drzwi po prawej stronie.
-Świetny wybór panie Malik- powiedziała i cmoknęła go w policzek.
-Heh... no wiem- powiedział oddając dziewczynie niewinny całus.
-No to chodźmy na dół. Zjemy coś i pojedziemy po twoje rzeczy.
-Dobrze szefowo.
Para zeszła na dół. Po chwili w domu pojawili się chłopcy i dziewczyny. Zjedli przywiezioną przez przyjaciół pizzę. Gdy mieli już wychodzić, telefon Kai zadzwonił.
-Tak? Słucham?
-Jesteś okropną przyjaciółką, wiesz?!- usłyszała męski głos w słuchawce.
-Josh?
-Tak mam na imię. Dlaczego nikt mi nie powiedział?! Przecież wróciłbym wcześniej!
-Josh przepraszam. Chciałam żebyś spędził święta z rodziną. Dobrze wiem ile to dla ciebie znaczy- tłumaczyła się.
___________________________________________________________________________
Noo i w końcu napisałam :)
Mam nadzieję, że w miarę dobrze mi wyszedł :p
10Komentarzy- nowy rozdział w piątek <3
<3 kocham <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam too :*
OdpowiedzUsuńOoooo nowy rozdział! :)
OdpowiedzUsuńFajnyyy jest :)
Świetny jest! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe co bd dalej :**
Pisz szybko <3
Bardzo mnie ciekawi jak się potoczą dalsze losy naszych zakochanych :p
OdpowiedzUsuńPisz następny :)
Aaaaa cudeńko :**
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
Chciałabym ci napisać coś oryginalnego ale wszystko co chciałam powiedzieć to zostało już napisane przez innych :*
OdpowiedzUsuńGenialny rozdzialik :**
Nie no jestem zazdrosna! :)
OdpowiedzUsuńJa też chcę tak pisać :)
Super rozdział :**
Kocham, kocham, kocham! <3
OdpowiedzUsuńNiee no zajebiaszczy jest :) :)
OdpowiedzUsuń